PARKLOT > Lotnisko Katowice Pyrzowice Parking Oficjalny Parking P2 Opinie
Agnieszka P.
2.00/5
Jest tak nabity samochodami, że miejsce parkingowe znalazłam (sama, nikt nie wskazuje miejsc na olbrzymim parkingu) po dwudziestu minutach kluczenia. Żadnego dowozu nie było, klienci sami targali walizki na lotnisko. Nigdy więcej.
Arek
2.33/5
Bardzo nieeuprzejmy Pan z obsługi z dn 11 lipca 2021 godz. ok 13. Duże zatłoczenie na parkingu co powoduje dużą ciasnotę. Na odlot musieliśmy iść na nogach z parkingu, bo nie szło się doczekać na busa.
Piotr T.
4.00/5
Mogę polecić. Transfer do 15min. Można również na pieszo 10min do terminalu A
Antoni Ł.
2.67/5
Brakowało informacji gdzie mam zaparkować auto. Potem po jakimś czasie zrozumiałem że w dowolnym miejscu. Nie można dodzwonić się do obsługi. Raczej nie ma obsługi w ogóle. Przy wjeździe nie było obsługi przy wyjeździe był Pan ale brakowało informacji gdzie i jak parkować. Można by było podawać takie info w mailu oraz info kiedy transfer. Bo przy nie działającym (nie obsługiwanym przez państwa telefonie, niby info linii jeat trudno tam się ogarnąć)
Aleksandra
2.33/5
Podczas rozmowy obsługa parkingu się rozłączyła, nie wyjaśniając w jaki sposób dostać się na parking i jak znaleźć na nim miejsce. Transfer na lotnisko- szybciej dostaliśmy się tam na nogach, czas oczekiwania przekraczał 30 minut.
Michał
4.00/5
Zadecydowała cena.
Aleksandra
4.33/5
Wszystko ok
Urszula P.
3.33/5
Jest tak blisko, że nie trzeba transferu. Obsługa pomocną i przyjazna
Anna G.
3.00/5
Transfer z lotniska to porażka straszna. Kompletnie z Panem z obsługi nie dało się porozumieć. Przez pierwsze kilkanaście minut nie dało się do niego dodzwonić. W końcu gdy odebrał i tłumacze mu że samolot nasz już wylądował i odebraliśmy bagaż oraz że stoimy na stanowisku czwartym. Pan uprzejmie odpowiedział, że mamy tam stać i podjedzie do 10 minut. Z innych parkingów kierowca zdążył już cztery razy obrócić a my nadal stoimy. Czekaliśmy 30 minut.
Justyna K.
3.33/5
Pan który nas wiózł wczoraj z lotniska na parking straszny gbur kiedy zadzwoniłam krzyczał gdzie mam stanąć opryskliwy niemiły do samego końca reszta osób z którymi mieliśmy styczność była miła.